poniedziałek, 19 listopada 2012

''Pokłosie'': uważam, że zobaczyć warto...

''Pokłosie'' ani nie jest filmem wybitnym, ani takim, który wstrząśnie Waszym życie i odmieni je na zawsze. Jest za to na pewno filmem wartym obejrzenia - zupełnie nie zważając na tę całą bzdurną nagonkę na niego, Stuhra i Pasikowskiego.
Dla mnie jest to film o poszukiwaniu prawdy. ''Pokłosie'' stawia pytanie: Szukając prawdy - sporo zyskujesz, ale co jeśli ta prawda będzie mocno nie po Twojej myśli i przewróci Ci życie do góry nogami?

Z medialnego szumu wyłowiłam, że ''Pokłosie'' jest filmem antypolskim, prożydowskim itd. Nie będę szerzej komentować tych bzdur. 

Dla mnie jest to przede wszystkim film bardzo uniwersalny, a historia, którą opowiada - mogła się zdarzyć w każdym miejscu na świecie np. na Bałkanach, ale i w Afryce, i na ziemiach obu Ameryk. Po prostu wszędzie tam, gdzie są ludzie - a więc i piękne wzniosłe uczucia jak miłość, przyjaźń, współpraca, ale i chęć ochrony swojego dobra, zazdrość, pokusa łatwego wzbogacenia się.
Poza tym ''Pokłosie'' zwyczajnie dobrze się ogląda. Chwalą Macieja Stuhra, ale mnie bardzo się podobał Ireneusz Czop, który dla mnie jest mieszanką Sama Neila z odrobiną Russella Krówki. Poza tym dobrze zobaczyć na ekranie ciekawą, nieopatrzoną twarz.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz